Był tak samo odważny wobec wroga, jak i swoich rodaków. Kompromis kończył się dla niego, gdy w grę wchodziła prawda…
Jan Karski. Foto: Autor
Fundacja Zatrzymać Czas jest pomysłodawcą i organizatorem projektu DAR i TAJEMNICA w reżyserii i z udziałem znanego aktora Jerzego Zelnika, który był prezentowany w sobotę 8 sierpnia o godz. 18.00 w kościele w Rzeczycy dla upamiętnienia 100. rocznicy urodzin Świętego Jana Pawła II. Na program złożyły się teksty św. Jana Pawła II w aktorskiej interpretacji Jerzego Zelnika, które dopełniła muzyka na żywo w wykonaniu: smyczkowej orkiestry kameralnej Baltic Neopolis Ensemble. Spektakl dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Fundacji ARP. Partnerem wydarzenia jest Narodowy Instytut Kultury i Dziedzictwa Wsi.
Śpiewać każdy może, a oni robią to pięknie i do tego na chwalę Bożą. Nic więc dziwnego, że pierwsza nagrana płyta cieszy wykonawców, duszpasterzy i rodziców.
Na ten moment czekali wszyscy członkowie scholi. I wreszcie jest. Profesjonalnie nagrana i wydana płyta CD z 12 utworami zespołu, wytłoczona w liczbie 500 sztuk, opatrzona tytułem "Rzeczycka schola chwali śpiewem Boga".
W parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej odbyła się promocja płyty nagranej przez dziecięcą scholę parafialną. Wśród wiernych nie brakowało rodziców, dziadków i rodzin młodych wykonawców. A schola - tak, jak podczas każdej Mszy św. - zajęła miejsce w nawie bocznej, po lewej stronie ołtarza. I bez tremy, z powagą i radością zaśpiewała kilka utworów znajdujących się na płycie.
♫Rzeczycka Schola - Dziś jest czas.♫
Młodzi artyści promowali swój pierwszy krążek.
Święto Plonów 2019 roku rozpoczęto Mszą Świętą dziękczynną za tegoroczne zbiory odprawioną kościele parafialnym i uświetnioną przez Rzeczycki Chór Parafialny i Orkiestrę Gminną. Przyniesione do kościoła wieńce i kosze dożynkowe zostały uroczyście poświęcone przez ks. proboszcza. Po mszy św. barwny korowód dożynkowy przemaszerował wraz ze starostami, władzami gminy, zaproszonymi gośćmi oraz mieszkańcami gminy na teren GOK-u.
Do parafii po renowacji powróciła MB Rzeczycka.
W czerwcu 2016 roku do pracowni Anny Majewskiej-Rau, konserwatora zabytków, dyrektor Zamku w Oporowie, trafiła drewniana figura Matki Bożej z parafii w Rzeczycy. Nikt wówczas nie przypuszczał, że okaże się ona dużo starszą niż myślano i że po zdjęciu warstw złotej farby odkryją się niezwykłe kwiatowe polichromie. Po trzyletniej konserwacji Madonna powróciła do parafii. Witając ją wielu parafian ze łzami w oczach mówiło, że wygląda tak, jakby weszła do świątyni ze spaceru po polach i łąkach.
W odpust parafialny podczas uroczystej sumy poświęcona została odrestaurowana figura rzeczyckiej Madonny. Eucharystii przewodniczył ks. Paweł Śmigiel. Wcześniej o cennym zabytku, prowadzonych pracach i pierwszych ustaleniach opowiedziała wiernym Anna Majewska-Rau.
– Podejmując się renowacji nie spodziewałam się, że kryje tajemnice, że jest dużo starszym, bardziej wartościowym dziełem sztuki. Nie przypuszczałam też, że prace konserwatorskie będą trwały aż 3 lata – mówiła A. Majewska-Rau. – Ona jest jedyną w swoim rodzaju na terenie Polski. O jej oryginalności stanowią dwie rzeczy. Pierwszą jest ukazanie Dzieciątka, które trzyma Maryję za pasmo włosów. Jak dotąd udało się znaleźć tylko jedno podobne przedstawienie w Europie, a dokładniej w Hiszpanii. Drugą cechą wyróżniającą odrestaurowaną statuę w skali Europy stanowi motyw dekoracji malarskiej szat, luźno rozrzucone kwiaty na białej sukience i płaszczu. Drugiego takiego przykładu nie udało się znaleźć na terenie Polski. Ogólnie rzecz biorąc na tle badań historycznych można stwierdzić, że Madonna powstała najprawdopodobniej w XVI lub XVII wieku, w południowo-zachodniej Europie, skąd została przywieziona do Rzeczycy przez któregoś z możnych właścicieli. Miała być przeznaczona do nieistniejącego drewnianego kościoła. Zdaje się, że pierwotnie, w prawym ręku Maryja trzymała drewniane złocone berło, które się nie zachowało, podobnie jak drewniane korony. Dzisiejsze piękne odrestaurowane i wyzłocone zostały dołożone na początku XX wieku – wyjaśniała konserwator.